confetti
w zeszłym tygodniu zaproponowałyśmy wam zabawę z plamami i oto jej efekty:
Urtica ~
i Kasia-Szkieuka ~
a dlaczego dzisiaj rzucamy confetti? :)
200 Myśli za nami... 200 piątków... niezliczone, wspaniale twórcze wasze interpretacje...
koniecznie trzeba to uczcić, prawda? :)
zajrzyjcie do nas w weekend, będzie okolicznościowe rozdawnictwo.
potrzebujemy również przeprowadzić małą ankietę. :)
czy:
A) wystarczy tych Słoików, 200 Myśli to i tak za dużo do ogarnięcia?
B) lecimy dalej?
C) zaczynamy nową serię inspiracji pod nowym wezwaniem?
pomożecie zadecydować? :)
Ja jestem za opcją C:)
OdpowiedzUsuńJa też wybieram C :)
OdpowiedzUsuńJa tam lubię słoik. Ale "c" też brzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńAha i jeszcze należą się gratulacje i podziękowania z okazji "okrągłego" słoika :) Wiele inspiracji mi dostarczył, czasami nie w sensie mobilizacji do pracy, ale do przemyślenia pewnych rzeczy.
OdpowiedzUsuńbardzo jestem zainteresowana opcją "C"
OdpowiedzUsuńnowinki zawsze tak jakoś pobudzająco na mnie działają! :)
a co do słoika to i tak wiem, że nie raz do niego wrócę :)
200... piękna okrąglutka i bardzo inspirująca liczba :)
jestem za opcją C, a słoik jest tak napełniony, że na pewno można do niego zaglądać i zaglądać i ciągle dna nie będzie widać ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Cudnie się nazbierało w tym słoiku :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Słoik na myśli i wcale mi się nie znudził, ale opcja C mnie zaciekawiła bardzo, no i nie wiem co wybrać :) Może od czasu do czasu się zrobi jakiś dorzut do słoika...? :)
I ja gratuluję okrągłej dwusetki!!!
OdpowiedzUsuńMnie tam słoik się podoba, przecież niezależnie od opcji "c" można do słoika zawsze coś dorzucać, jak powyżej rzekła Tores:))
Ja trafiłam do Was wczoraj, przez przypadek jak to oczywiście bywa... i jestem zachwycona. Od razu przypomniało mi się moje dzieciństwo kiedy to wycinałam jakieś zdjęcia z gazet i przyklejałam w zeszycie. Było to w latach 90-tych kiedy mało kto słyszał o scrapbookingu:) Czuję się bardzo zainspirowana i może nawet założę własny art-journal? Pozdrawiam i będę zaglądać.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, mówią, że przypadki nie istnieją. :)
UsuńBardzo cieszymy się, że do nas trafiłaś i namawiamy do wspólnego żurnalowania i kolażowania! Gwarantujemy bezcenny powrót do czasów przed-scrapbookingowych i wiele nowych odkryć po drodze. :)